15 marca 2014

Pikantnie nie zawsze oznacza źle ;)

Ostre przyprawy są nam znane już od wieków. Używają ich wiele osób  – w tym również i ja ;) Mieszanki tych przypraw używane są również na całym świecie – w Meksyku, Tajlandii, Indiach czy Chinach.
Dlaczego? W dużej mierze dlatego, że mają dobroczynny wpływ na nasz organizm. Jednak dla niektórych spożywanie bardzo pikantnych przypraw może być szkodliwe. Zacznijmy od pozytywnego wpływu przypraw na nasz organizm.

Niektórzy rezygnują z mocno doprawionych posiłków właśnie ze względu na ostry smak. Palący język, trudności ze złapaniem tchu. Warto jednak od czasu do czasu się poświęcić i zaprzyjaźnić się z papryczkami chili, gdyż dzięki nim ominą nas problemy z żołądkiem. Niektórzy z Was pomyślą pewnie, że ostro doprawione przyprawami dania powinny właśnie przysporzyć Nam problemów z układem pokarmowym w postaci zgagi bądź pieczenia w jamie ustnej. Otóż nie! Ostre przyprawy zabijają bowiem bakterie znajdujące się w pożywieniu, które trafia do naszego żołądka.

Najzdrowszą i niestety najmniej popularną przyprawą w naszej kuchni jest czosnek. Ze względu na swój brzydki zapach i woń, która później zostaje na dłoniach jest bardzo rzadko używany. A szkoda, bo jako przyprawa jest niedoceniony. Przede wszystkim zawiera on naturalny antybiotyk (więcej o naturalnych
antybiotykach można znaleźć na moim blogu pod tym linkiem : Naturalne sposoby na poprawę odporności), różnego rodzaju witaminy (witaminy z grupy B oraz witaminę C) oraz minerały (magnez, potas, żelazo i fosfor). Czosnek rozrzedza również krew i redukuje ciśnienie krwi przez co może być stosowany przez osoby mające problemy z krążeniem. Obniża też poziom cholesterolu i „rozpuszcza” białka, które przyczyniają się do powstawania miażdżycy.

Kolejną przyprawą pozytywnie wpływającą na nasz organizm jest papryczka chili. Jest to prawdziwa „bomba” zdrowotna, gdyż jest znakomitym źródłem witaminy C. Większość uważa, że największą ilość witaminy C ma natka pietruszki. Otóż NIE! To właśnie papryczka chili posiada największą ilość witaminy C w swoim składzie! Ponadto związki chemiczne znajdujące się w papryczkach chronią m.in. przed chorobami serca, nadciśnieniem czy cukrzycą. Ostry smak chili powoduje kapsaicyna, która m.in. odpowiedzialna jest za wydzielanie tzw. „hormonów szczęścia” – mają one za zadanie poprawić Nasz nastrój i samopoczucie.
Spożycie kapsaicyny w niewielkich ilościach działa pozytywnie na nasz organizm, a mianowicie wzmaga wydzielanie śliny i pobudza żołądek do produkcji kwasów trawiennych. Spożywanie potraw doprawionych papryczką chili (bądź pieprzem Cayenne, który ma podobny skład do chili) przyspiesza procesy trawienne i może przyczyniać się do spalania dużej ilości kalorii. Właśnie dzięki tym właściwością mocno doprawione potrawy właśnie papryczką chili polecane jest w dietach odchudzających.

Niestety jednak nie zawsze korzystanie z właściwości kapsaicyny może być skuteczne. Chodzi tu głównie o coraz bardziej dostępne maści przeciwbólowe i rozgrzewające, które zawierają ten związek. W takiej postaci może ona zwiększać ryzyko raka skóry.

Pikantnych przypraw również nie każdy może używać. Ze względu na swoje składy chemiczne ostre przyprawy mogą nasilać objawy trądziku młodzieńczego. O mocno doprawionych posiłkach muszą
zapomnieć również osoby cierpiące na choroby związane z układem pokarmowym np. na wrzody żołądka. Zbyt częste używanie ostrych przypraw mogą nasilić różne dolegliwości, powodując zgagę, wzdęcia, bóle nadbrzusza. Przy spożywaniu ostrych posiłków muszą uważać również osoby chorujące na zespół jelita drażliwego, gdyż ostre składniki w przyprawach działają na receptory powodując ból.

Korzystajmy więc z tego co nam daje natura i dostarczajmy organizmowi witamin i składników mineralnych „naturalnymi” drogami.
Aby ułatwić Wam przestawienie się na bardziej pikantne potrawy podam Wam przepis na pikantne żarełko ;)

Pikantne krewetki z makaronem pełnoziarnistym żytnim (porcja dla 4 osób)

Składniki:
450g krewetek bez skorupek
200 g makaronu pełnoziarnistego żytniego
2 łyżki oleju rzepakowego
1 cebula
1 łyżeczka nasion kminu rzymskiego
2 ząbki czosnku
1 łyżka drobno siekanej bazylii
400g pomidorów z puszki
Przyprawy

Sposób wykonania:
Cebulę oraz czosnek drobno pokroić w kostkę ( czosnek można wycisnąć) i przełożyć na rozgrzany wcześniej olej na patelni. Dodać nasiona kminu rzymskiego i smażyć razem przez kilka minut. Do cebuli i czosnku dodać pomidory z puszki, składniki doprowadzić do wrzenia, następnie zmniejszyć ogień i gotować sos przez ok. 10 minut.
Do osobnego garna wlać wodę oraz lekko posolić. Gdy woda zacznie się gotować wrzucić makaron i gotować go al dente (ok. 4-8 min) - odcedzić i pozostawić do ostygnięcia.
Do lekko gotującego się sosu wrzucić posiekaną bazylię oraz krewetki, całość doprawić do smaku. Następnie zwiększyć ogień i wszystko razem gotować przez ok. 5 minut, aż krewetki nie będą już surowe. Wyłożyć na półmisek i podawać!
Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz