29 lipca 2014

Trochę o aronii, czyli jak przecierpieć cierpki owoc.

Pewnie wielu z Was – w tym i ja ;) – dużo słyszało o aronii i jej właściwościach, ale nie miało okazji bądź nie chciało spróbować jej owoców. Nie ma się czemu dziwić. Aronia bowiem jest krzakiem, który bardzo często sadzimy w naszych ogródkach jednak tylko upiększenia naszego ogrodu. Owoce tego krzaku jednak nie są zbytnio popularne – często wykorzystywane są tylko przez starsze pokolenia. Dlaczego aronia nie jest tak bardzo popularna jak niektóre egzotyczne owoce o podobnych właściwościach? Po co płacić za sprowadzanie owoców z innych krajów, skoro praktycznie „pod nosem” odnaleźć możemy źródło zdrowia oraz długowieczności?

Aronia czarna ( ta bowiem jest najczęściej wykorzystywana w kuchni) ma ciemnogranatowe, prawie czarne
owoce o średnicy ok. 1 cm. Skórka pokryta jest nalotem, przypominającym delikatny meszek. Jeżeli chodzi o krzewy aronii to nie mają one zbyt wygórowanych wymagań glebowych. Dlatego właśnie sadzone mogą być w ogródkach czy na działkach. Jednak to nie krzewy są najważniejsze w tym poście, co owoce. A właściwie ich właściwości zdrowotne.

Owoce aronii są uznawane za najbogatsze z naturalnych źródeł witaminy P, która ma działanie przeciwutleniające, wzmacnia naczynia krwionośne i poprawia przyswajalność witaminy C. Ponadto zawierają karoteny oraz niewielkie ilości witamin : C, PP, witamin z grupy B oraz witaminy E. Zawiera również znaczne ilości wapnia i żelaza oraz liczne mikroelementy ( miedź, mangan, bor, jod), które przyswajane są przez organizm. Z pozostałych składników, które zawiera aronia można wymienić również garbniki, związki pektynowe, kwasy organiczne oraz cukry.

Oprócz prawdziwej bomby witaminowej aronia posiada też inne właściwości, które działają pozytywnie na Nasz organizm. Przede wszystkich obniżają ciśnienie krwi oraz przeciwdziałają miażdżycy. Ze względu na swój skład aronia ma również zastosowanie w profilaktyce leczenia nowotworów, dietach odchudzających i oczyszczających, uzupełnianiu witamin oraz składników mineralnych. Poprawia również kondycję włosów, skóry i paznokci oraz poprawia pamięć i ogólne funkcjonowanie ludzkiego mózgu. Również ze względu na dużą ilość antyoksydantów może spowolnić procesy związane z utratą wzroku spowodowanej jaskrą czy degeneracji plamki żółtej.

Aronia ma szerokie zastosowanie w kuchni, jednak jak już wspomniałam wcześniej nie jest ona zbyt często
używana. Świeże owoce aronii zawierają więcej witamin i składników mineralnych niż przetwory, jednak z powodu zawartości garbników charakteryzują się cierpkim smakiem. Co prawda bardzo dojrzałe owoce tracą swoją cierpkość, jednak i tak najbardziej popularnym sposobem spożywania aronii są przetwory. Z owoców aronii produkuje się soki, nalewki oraz wina. Używane są również do produkcji marmolad, dżemów, galaretek czy syropów.

Zgodnie z przysłowiem „cudze chwalicie, swojego nie znacie” aronia jest zapomnianym owocem wykorzystywanym w naszym jadłospisie. Wolimy sięgać po słodkie owoce, które może nie dostarczą nam aż tylu witamin co aronia, ale przynajmniej będą smaczniejsze. Warto więc przypomnieć sobie działanie aronii i wprowadzić ją na nowo do Naszego jadłospisu.

A na koniec dodaje Wam przepis na sok z aronii mojej babci.
Składniki :
7 szklanek aronii
2 garście liści z wiśni i malin
2 litry wody
jedna cytryna
1,5 kg cukru
Przygotowanie :
Do garnka wlać 2 litry wody. Aronię umyć i wrzucić do wody. Liście umyć i wrzucić do garnka z aronią. Wszystko gotować 2 godziny na małym ogniu. Po dwóch godzinach należy odcedzić aronię z liśćmi. Otrzymany sok wlewamy do garnka i wsypujemy cukier i sok z jednej cytryny gotujemy do rozpuszczenia się cukru. Następnie przelewamy do słoików lub butelek i nie pasteryzujemy

25 lipca 2014

Kiedy jest za dużo słodkości, czyli jak powstrzymać nadmierny apetyt na słodycze?

Słodycze są częstym gościem na Naszych stołach, jemy je gdy mamy zły humor, kiedy jesteśmy zestresowani czy po prostu mamy chandrę. Często więc sięgamy po różnorodne rodzaje słodyczy dostępne na sklepowych półkach. Poświęcamy im wiele Naszych pieniędzy i nie wyobrażamy sobie  spotkania z rodziną bez ciasta bądź cukierków na stole. W zamian jednak dostajemy kilka zbędnych kilogramów i za ciasną garderobę. Warto jednak powiedzieć temu dość!

Słodycze zawierają przede wszystkim cukier rafinowany (a więc ten przetworzony), osłabiają układ
odpornościowy, niszczą zęby powodując próchnicę. Również Nasze wnętrzności mogą przez co ucierpieć – różnego rodzaju bakterie czy pasożyty mogą zagościć w Naszych brzuchach. Do słodyczy dodawane są również przeróżne barwniki i aromaty przez co jeszcze bardziej powodują zgubę dla Naszego organizmu.
Co w ogóle powoduje, że czujemy nieodpartą chęć na zjedzenie „czegoś słodkiego”? Wszystko zaczyna się od sposobu odżywiania. Przy obecnym trybie życia Nasz organizm domaga się często szybkiego źródła energii, którą mógłby spożytkować. Wtedy zazwyczaj sięgamy po drożdżówkę bądź jakiegoś batona celem dostarczenia do organizmu tzw. „pustych kalorii”, które tylko na chwilę dadzą Nam energię do dalszego funkcjonowania.

Zwiększony apetyt na słodycze zazwyczaj przypisuje się kobietom jako tym, które bez słodyczy nie mogą przeżyć ani jednego dnia. Im się to jednak wybacza. A dlaczego tylko kobietom? Amerykańscy naukowcy potwierdzili, że zwiększony apetyt na słodycze jest typowy dla kobiet, które cierpią na zespół napięcia przedmiesiączkowego w skrócie PMS. Okres ten uwarunkowany jest bowiem zmianami hormonalnymi czego skutkiem są wahania nastroju i gwałtowne emocje. Chcąc „osłodzić” sobie smutek oraz wybuchy złości spożywamy nadmierne ilości słodyczy. Zazwyczaj jednak działa to odwrotnie – mamy żal do siebie, że pozwoliłyśmy sobie na zjedzenie tylu „pustych kalorii”.

Jak więc poradzić sobie z apetytem na słodycze, który przynosi więcej minusów niż korzyści? Najprościej byłoby po prostu przestać je jeść. Jednak nie zawsze najprostsze rozwiązanie jest tym najlepszym. Bowiem nie musimy całkowicie rezygnować ze słodyczy – warto tylko wiedzieć jak spożywać je z umiarem i popularne batoniki zastąpić zdrowymi zamiennikami.

Najlepszym sposobem na poskromnienie dużego apetytu na słodycze jest wzbogacenie Naszej diety w produkty roślinne. Przeżuwane odpowiednio ( każdy kęs 20 – 30 razy) powodują wydobycie słodkiego posmaku.  W Naszej diecie możemy również zastosować odpowiednie, zdrowe zamienniki, które w przeciwieństwie do słodyczy nie dostarczą Nam „pustych kalorii”. Są to m.in. :
Bułka grahamka, albo chrupki chlebek z dodatkiem twarogu i dżemu niskosłodzonego
Owoce – pomarańcza, mandarynka, brzoskwinie, śliwki, kiwi
Różnego rodzaju jogurty
Koktajle owocowe
Owoce suszone – posiadają co prawda dużą wartość kaloryczną, jednak warto je dodać do jadłospisu jednak w niewielkiej ilości. Są to np. suszona żurawina, rodzynki, suszone morele

Aby załagodzić ochotę na coś słodkiego możemy również zjeść coś kwaśnego, ostrego bądź gorzkiego.
Idealnie do tego nadawać się będzie seler naciowy, kiszona kapusta bądź możemy wypić kubek gorącej wody – oczywiście małymi łyczkami ;). Kategorycznie jednak musimy uważać na słone produkty! One bowiem działają zupełnie odwrotnie niż byśmy chcieli – zamiast redukować ochotę na słodkie jeszcze bardziej ją pogłębiają.

Jeżeli chodzi o deser to również nie musimy rezygnować z słodkich przekąsek. Możemy je słodzić świeżymi owocami, naturalnymi sokami owocowymi, syropem klonowym czy niepodgrzewanym miodem. Pamiętać jednak musimy o umiarze. Nie tylko owoce nadają się na deser. Świetnym deserem mogą być również warzywa, które łagodzą łaknienie na cukier – są to m.in. : buraki, karczochy, dynia, marchew.
Jedząc mniej cukru możemy tylko zyskać – przede wszystkim nasze zęby będą zdrowsze, poprawi się również pamięć oraz odporność. Koniec z bezsennymi nocami oraz brakiem koncentracji. Wyeliminowanie cukru ogólnie poprawia stan naszego zdrowia. Dlatego też warto zrezygnować (nie całkowicie oczywiście, ale z umiarem) z wszelkiego rodzaju słodyczy i zainwestować w zdrowsze zamienniki cukru, który więcej szkodzi niż pomaga Naszemu organizmowi.

Poniżej przepis na  zdrowy koktajl owocowo-  mleczny
Składniki:
- 250-300 ml mleka
- 100 g truskawek i 100 g borówek
Sposób wykonania:
Truskawki oraz borówki opłukać, usunąć szypułki, osuszyć papierowym ręcznikiem. Owoce wrzucić do blendera, zalać mlekiem. Całość zmiksować.

23 lipca 2014

Wzmacniający koktajl z kiwi i borówek

Ostatnimi czasy coraz częściej można mnie spotkać na rowerze - ot, takie postanowienie wakacyjne. Co prawda nie codziennie jest na to czas, ale przynajmniej 3 razy w tygodniu staram się zrobić sobie mały (dłuższe trasy nie są na moją "formę" :P ), wypad rowerowy. Zawsze wracam po nim zmęczona dlatego zimny napój jest dla mnie jak zbawienie. Wtedy najchętniej sięgam po zrobiony własnoręcznie koktajl owocowy. Ostatnimi czasy są to borówki, banan oraz kiwi. Wszystko oczywiście zmiksowane z mlekiem oraz kostkami lodu. Dokładne proporcje znajdziecie poniżej. Smacznego!

Koktajl owocowy z borówek, kiwi oraz banana

Składniki:
- 350 ml mleka 0,5%
- 1 banan średniej wielkości
- 100 g borówek amerykańskich
- 2 kiwi
- kilka kostek lodu



21 lipca 2014

Jak prawidłowo przechowywać żywność w lodówce?

Od tego w jakich opakowaniach i na którym poziomie lodówki i zamrażalki przechowujecie swoje produkty zależy jak długo zachowają one świeżość i ile będziecie mogli je wykorzystywać. Ktoś mógłby się zastanowić nad tym i pomyśleć „ przecież nie ważne jest to w którym miejscu w lodówce to przechowuje ważne, że jest w lodówce”. Otóż tutaj pojawia się błąd. Prawidłowe przechowywanie żywności jest bardzo ważne. Dlaczego? O tym dalej.

Właściwa temperatura wewnątrz lodówki to 5 stopni Celsjusza. Jest to temperatura mierzona pośrodku. Im
bliżej dołu tym temperatura powinna być coraz niższa – zazwyczaj jest to około 2-3 stopnie na samym dole, zaraz nad pojemnikami. Z tego wynika również, że najwyższa temp. w lodówce występuje u samej góry. Lodówki zazwyczaj posiadają w dolnej części półki, w których temp. wynosi do 10 stopni Celsjusza, a na drzwiczkach osiąga ona temp. 10-15 stopni.

Zazwyczaj robiąc zakupy w pośpiechu układamy rzeczy nie patrząc co powinno się znaleźć w jakiej temperaturze i w jakim towarzystwie produktów powinien stać. Żywność należy układać luźno, aby możliwa była cyrkulacja powietrza, która pozwala utrzymać prawidłową temp. wewnątrz lodówki. Produkty, które nie mają zewnętrznego opakowania ( jak np. wędlina bądź sery na wagę, otwarte opakowania sera żółtego, bądź kawałki mozzareli czy fety) najlepiej przechowywać jest w specjalnych foliach lub po prostu w plastikowym pojemniku. Zapobiegnie to wysychaniu produktów przez co nie traci zapachu ani smaku i może być dłużej przechowywana.

A więc jak prawidłowo powinniśmy układać nasze produkty w lodówce? Oto przykładowe rozmieszczenie.

  • Półka górna - na górnej półce najlepiej przechowywać nabiał typu: mleko, kefiry, jogurty, desery mleczne, śmietany, ser biały.
  • Półka środkowa - przechowywać tu można żółte sery, wędliny w plastrach. Na środkowej półce trzymamy również gotowe dania. Pamiętać jednak trzeba, aby przed ich włożeniem do lodówki, upewnić się, czy wystygły. Ciepłe dania podnoszą temperaturę w całej lodówce.
  • Dolna półka - jak już wspomniałam dolna półka to najzimniejsze miejsce w lodówce. Na niej rozmieszczone powinny być produkty, które wymagają najniższej temperatury, dlatego układaj tam świeże mięso i ryby. Produkty te jednak nie powinny być przechowywane dłużej niż dwa dni w przypadku mięsa i jeden dzień w przypadku ryb. Ważne jest również, aby nie trzymać na tej samej półce surowego mięsa i produktów przygotowanych już do spożycia.
  • Dolne szuflady - warzywa i owoce najlepiej przechowywać w dolnych szufladach. Należy pamiętać, aby zawsze wyjąć je z folii, w przeciwnym razie będą się „dusić”, co będzie powodowało gnicie. Ważne jest również, by usunąć z nich całą wodę, która zostaje po umyciu. Jeżeli warzywa i owoce nie będą dokładnie osuszone, będą się szybciej psuły.
  • Drzwi lodówki - drzwi lodówki to najcieplejsze miejsce i są przeznaczone na produkty, które wymagają jedynie delikatnego chłodzenia. Na drzwiach lodówki znajduje się zazwyczaj pojemnik na jajka. Można je przechowywać 2-3 tygodnie, ale niemyte! Skorupka jest pokryta naturalną, specjalną warstwą ochronną, która  nie przepuszcza  drobnoustrojów. To idealne miejsce również na masło, olej, dżemy, przetwory, ketchup, musztardę, soki w kartonach, sosy w butelkach.
Pamiętać również należy, że data przydatności do spożycia dotyczy tylko produktów zamkniętych, a po otwarciu należy je zużyć jak najszybciej.
Trzymając się tych podstawowych zasad ograniczymy psucie się produktów przez co będziemy mogli cieszyć się dłuższą świeżością naszych potraw.

10 lipca 2014

Żywność przeterminowana – można spożywać czy nie?

źródło : grafika google
Pewnie nie jednemu z nas zdarzyło się kupić coś, wsadzić do szafki czy lodówki i zapomnieć o tym.
Zgadłam? Jogurty, konserwy w puszkach, kawałki sera czy takie suche produkty jak budynie, kawa czy kisiel. Kiedy – jakimś cudem ;) – wreszcie po niego sięgniemy okazuje się, że data przydatności do spożycia, albo już się skończyła, albo za niedługo upływa jego ważność. I co wtedy zrobić? Jeść czy nie jeść? Wszystko zależy od tego co to za produkt i ile jest po terminie.

Co to w ogóle jest termin przydatności do spożycia i dlaczego jest taki ważny?
Termin przydatności do spożycia, to jak sama nazwa mówi, data po upływie której dany produkt traci swoje właściwości i nie powinien być zjedzony. Na opakowaniu danego produktu określony jest on jako : „należy spożyć do: (tutaj podaje się dzień, miesiąc oraz rok). Termin przydatności do spożycia jest szczególnie ważny dla produktów nabiałowych oraz wyrobów garmażeryjnych, gdyż to właśnie one są najmniej trwałe.

źródło : grafika google
Obok wyżej podanej formułki na opakowaniach możemy znaleźć również inny termin : „Najlepiej spożyć przed”, albo „najlepiej spożyć do”. Termin ten określany jest jako „data minimalnej trwałości”. Czym więc różnią się te terminy od tego wcześniejszego?  Data minimalnej trwałości to data po upływie której właściwości fizyczne, chemiczne czy mikrobiologiczne dopiero zaczynają ulegać zmianie. Dlatego też data minimalnej trwałości nie zawsze oznacza, że po jej upływie nie można zjeść danego produktu. Co prawda, zmienią się jego właściwości (np. może zmienić konsystencję czy stracić aromat), ale jego spożycie niekoniecznie będzie szkodliwe dla naszego organizmu.

źródło : grafika google
Trwałość produktu zależy od kilku czynników, m.in. składu chemicznego, tworzywa z jakiego zrobione jest opakowane. Jednak najważniejsze są warunki przechowywania. Wszelkie informacje na temat
przechowywania powinny znajdować się na etykiecie produktu, aby każdy mógł w danej chwili przeczytać jak ma być magazynowany. Większość produktów po otwarciu powinno znajdować się w lodówce. Pamiętać jednak trzeba, że w na różnych poziomach lodówki występuje różna temperatura (więcej o tym będziecie mogli przeczytać w następnym poście). Produkty, które nie wymagają przechowywania w lodówce powinniśmy umieszczać w pomieszczeniach słabo nasłonecznionych o temp. około 18 stopni Celsjusza.

Absolutnie nie powinno spożywać się produktów, których termin przydatności do spożycia minął! Zwłaszcza jeżeli są to produkty mleczne, wyroby garmażeryjne lub inne produkty na bazie jajek bądź mięsa. Zjedzenie takiego produktu może grozić zatruciom, nie raz bardzo poważnym.
Jednak jeżeli minęła data minimalnej trwałości do spożycia możemy pokusić się o spożycie takiego produktu. Nie należy też również przesadzać – nie będziemy przecież jadać starego jedzenia tylko dlatego, że szkoda nam wydanego pieniądza. Chyba zdrowie jest ważniejsze, prawda?

Co ciekawe, niektóre produkty ( takie jak mąka, cukier, makarony, kasze czy przyprawy) zostały uznane przez Belgijską Agencję Żywności zdatne do spożycia nawet rok po terminie umieszczonym na opakowaniu! Dla mnie to kategorycznie niedopuszczalne (zwłaszcza, że w kaszach czy mące mogły „rozgościć się” nieproszeni goście jak np. mole kuchenne). Jednak jak wspomniałam wcześniej – bardzo ważne jest również miejsce w jakim przechowujemy dany produkt. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

źródło : grafika google


7 lipca 2014

Czarna porzeczka jako bomba witaminowa

Czarna porzeczka to jeden z najbardziej popularnych owoców, który możemy znaleźć w każdym ogródku. Są znakomitym źródłem witaminy C – przeciwutleniacza dzięki któremu porzeczka staje się pomocna w leczeniu licznych chorób. Co jeszcze jest takiego wartościowego w porzeczkach, że stały się one tak popularne?

Owoce te zawierają prawie wszystkie witaminy niezbędne do prawidłowego funkcjonowania Naszego
organizmu.  Jest jednym z najlepszych i najbogatszych źródeł witaminy C – zawiera jej średnio 200 mg, czyli 100 g tego owocu dostarcza 4 razy więcej witaminy C niż wynosi dzienne zapotrzebowanie na tą witaminę dla dorosłego człowieka! Ciekawe jest również to, że witamina ta w owocach czarnej porzeczki znajduje się w trwałych wiązaniach przez co nawet przetwory są w nią bogate. Bardzo ważna jest również obecność witaminy P, która ułatwia przyswajanie witaminy C do Naszego organizmu.

Jednak witamina C oraz P to nie wszystkie dobroczynne składniki, które znajdują się w owocach czarnej porzeczki. Posiada ona również witaminy z grupy B, prowitaminy A, biotyny oraz kwas foliowego. Z soli mineralnych znaleźć możemy tam przede wszystkim potas, żelazo, wapń, magnez oraz tych mniej znanych jak mangan, bor i jod. Ponadto owoce czarnej porzeczki to świetne źródło cennych kwasów organicznych, pektyn, olejków eterycznych, czy garbników.
źródło : grafika google
To właśnie dzięki tym wszystkich składnikom owoce czarnej porzeczki mają zastosowanie jako środki lecznicze. Czarne porzeczki są świetnym źródłem antyoksydantów.  Występuje w nich spora grupa flawonoidów, które hamują powstawanie toksycznych związków w organizmie powodujących choroby nowotworowe oraz spowalniają proces starzenia się. Czarne porzeczki będą idealne również dla ludzi z podwyższonym cholesterolem ponieważ obniżają one jego poziom oraz hamują rozwój miażdżycy naczyń. Ponadto owoce czarnej porzeczki korzystnie wpływają na funkcjonowanie naczyń krwionośnych, wzmacniają serce i stabilizują ciśnienie tętnicze. Olejki eteryczne znajdujące się w porzeczkach pobudzają wydzielanie soków żołądkowych oraz zwiększają apetyt przez co polecane są osobom w podeszłym wieku.
Nie tylko owoce czarnej porzeczki znalazły zastosowanie w leczeniu, ale również liście. W medycynie
ludowej liście z czarnej porzeczki idealne są na zranienia i trudno gojące się rany. Idealne są również w walce z bąblami po ukąszeniu owadów. Wystarczy tylko drobno zgnieść liście porzeczki i pocierać miejsce ukąszenia. Wszystko to dzięki zawartą w liściach fitoncydom, które mają działanie grzybo- i wirusobójcze.
Również garbniki znajdujące się w liściach działają ściągająco na błonę śluzową żołądka i jelit hamując rozwój drobnoustrojów przewodu pokarmowego, przez co można wykorzystywać je przy biegunkach, nerwicy żołądka, nieżytu dróg trawiennych czy dolegliwościach wątrobowych.

Liście z czarnej porzeczki kojarzą mi się przede wszystkim jako jeden z składników potrzebnych do kiszenia ogórków. Moja mama zawsze wysyłała mnie do ogródka, abym nazrywała jej pięknych, niczym nie poniszczonych liści z czarnej porzeczki. Później opłukiwała je i wkładała do słoika przed zalaniem ogórków solną zalewą. Zawsze zastanawiałam się po co tak naprawdę się je dodaje. Chodzi tutaj głównie o garbniki, które zawarte są w liściach. Dzięki nim ogórki stają się bardziej „cierpkie” oraz zapobiegają „mięknięciu” ogórków podczas przechowywania.


4 lipca 2014

Orzechy jako zdrowa przekąska dla Twojego mózgu

Orzechy jeszcze do niedawna postrzegane były jako tucząca przekąska, której powinniśmy unikać i spożywać tylko kilka razy tygodniowo. A to wszystko za sprawą dużej zawartości tłuszczy. Jednak jeżeli tylko lubicie podjadać podczas oglądania filmu czy czytania książki orzechy będą się do tego świetnie
nadawać. W odstawkę powinny pójść słodkie ciasteczka i cukierki, które tylko dostarczają do organizmu zbędnych cukrów. Dlaczego więc spożywanie orzechów może mieć taki zbawienny wpływ na Nasz organizm i jakie są najzdrowsze? Na początku jednak parę podstawowych informacji o orzechach.

Orzechy (a zwłaszcza te włoskie oraz laskowe) zawierają duże ilości kwasów tłuszczowych jedno- i wielonasyconych, które obniżają poziom „złego” cholesterolu (LDL) we krwi oraz chronią przed chorobami tętnic i serca. Co ciekawe zjedzenie 5 orzechów włoskich dostarczy nam więcej kwasów omega-3 niż wynosi zalecana dzienna dawka dla tego składnika! Warto więc często je spożywać zwłaszcza na ich działanie na Nasz organizm – chroni przed miażdżycą, astmą i zapaleniem stawów.
Ponadto orzechy zawierają również szereg witamin i składników mineralnych, które potrzebne są do prawidłowego funkcjonowania Naszego organizmu. Dzięki witaminie E (zwanej też przez niektórych witaminą młodości) zostanie on zabezpieczony przed starzeniem się, a także poprawi się kondycja skóry, włosów oraz paznokci. Magnez reguluje ciśnienie krwi i może być „złotym środkiem” na poprawę humoru. Orzechy dostarczają również „zastrzyku energii”, dlatego też polecane są osobom przemęczonym, mającym skłonności do depresji czy ludziom pracującym umysłowo. Dzięki nim poprawia się praca mózgu, zdolność koncentracji i uczenia się.

Jak więc widać należy spożywać orzechy jak najczęściej. Jednak pamiętać musimy o tym, że nie każdy może pozwolić sobie na częste ich spożywanie. Dla niektórych ludzi mogą stanowić silny alergen pokarmowy i nawet śladowa ilość orzechów w pożywieniu może wywołać silną reakcję organizmu. Również i zdrowi ludzie nie powinni spożywać ich w zbyt dużych ilościach. Kilka dziennie wystarczy, aby dostarczyć nam odpowiedniej ilości składników odżywczych.

Do najbardziej popularnych rodzajów orzechów należą : orzechy włoskie, orzechy laskowe, migdały, orzechy nerkowca, pistacje oraz orzeszki ziemne (fistaszki).

źródło : grafika google
Orzechy włoskie – mają owalny kształt, ich powierzchnia jest bardzo mocno pofałdowana. Posiadają delikatny i słodki smak, jednak istnieją również odmiany o gorzkim smaku. Zawierają wapń, żelazo, bor, cynk, kobalt, magnez, miedź oraz mangan. Znajduje się w nim duża ilość witamin, m.in. B1,B2,B6 oraz kwasu foliowego. Orzechy włoskie powinniśmy spożywać również ze względu na kwasy omega-3 i omega-6, polifenole i błonnik pokarmowy. Dzięki temu ostatniemu orzechy włoskie pomagają regulować trawienie dlatego też orzechy polecane są dla osób mających problemy z trawieniem. Z orzechów włoskich wytłacza się również olej, który w gastronomii ma szerokie zastosowanie głównie za sprawą walorów smakowych.

źródło : grafila google
Orzechy laskowe – posiadają kulisty kształt, niektóre odmiany mają bardziej kształt bardziej owalny. Ich
smak przypomina orzechy włoskie, niektóre z nich są nawet słodsze. Orzechy laskowe zawierają dużą ilość witaminy E przez co korzystnie wpływają na wygląd skóry, włosów oraz paznokci. Posiadają również witamina K oraz witaminy z grupy B : witaminę B1,B6 oraz kwas foliowy. Orzechy laskowe bogate są również w składniki mineralne takie jak : żelazo, magnez, cynk, potas, miedź, fitosterole, polifenole oraz błonnik pokarmowy.

źródło : grafika google
Migdały – mają długi, owalny, kanciasty kształt, powierzchnia jest lekko pomarszczona. Smakiem różnią się od orzechów włoskich i laskowych, gdyż migdały posiadają gorzki, lekko cierpki smak. Z składników mineralnych migdały zawierają wapń, bor, żelazo, magnez, krzem, potas, cynk, miedź oraz mangan. Bogate są również w witaminy – E, B1,B2,PP,kwas foliowy, polifenole i fitosterole. Zawierają również błonnik pokarmowy oraz kwasy omega-3 i omega-6.
źródło : grafika google


Orzechy nerkowca – swoją nazwę zawdzięczają
swojemu wyglądowi, który przypomina nerkę. Smak mają kwaśno-słodki, podobny do migdałów. Orzechy nerkowca charakteryzują się wysoką zawartością białka, polifenoli oraz błonnika. Z witamin znaleźć tam możemy : witaminę K, witaminę B1, B6. Nerkowce zawierają również dużą ilość składników mineralnych : żelaza, manganu, boru, cynku, miedzi, magnezu oraz selenu.

źródło : grafika google
Pistacje – mają owalny, lekko nerkowaty kształt. Kolor pistacji jest bardzo specyficzny i łatwy do rozpoznania. W jasnobeżowej skorupce mieści się zielony orzech, który pokrywa żółto-czerwona otoczka. Nie tylko kolor, ale również i smak ma charakterystyczny – posiada słodko-słony smak. Orzechy pistacjowe to dobre źródło minerałów takich jak : żelazo, magnez, potas, miedź oraz cynk. Posiada również dużą ilość witamin, m.in. : witaminę B1, B2, B6, witaminę A, C, E oraz kwas foliowy. Posiadają jak większość orzechów przewagę mniej korzystnych kwasów omega 6 do omega 3.


Orzeszki ziemne (fistaszki) - Ich kształt jest owalny i lekko wydłużony. Smak jest charakterystyczny,
źródło : grafika google
lekko gorzkawy, podobny do migdałów. Fistaszki zawierają fitosterole, antyoksydanty oraz witaminy : E, B1, PP, B6, kwas foliowy, koenzym Q10. Bogate są w składniki mineralne takie jak : magnez, miedź, mangan, bor, potas, krzem, cynk, selen. Charakteryzuje się również wysoką zawartością białka oraz błonnika pokarmowego. Posiadają jak większość orzechów przewagę mniej korzystnych kwasów omega 6 do omega 3. Z orzeszków ziemnych wytłaczany jest olej arachidowy, który używany jest do sałatek i do produkcji masła orzechowego.

Jak widać orzechy są bardzo przydatne w Naszym jadłospisie, ponieważ dostarczają szeregu składników mineralnych oraz witamin niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Pamiętać jednak musimy o umiarze, gdyż ze względu na ich wysoką zawartość tłuszczu są kaloryczne.

źródło : grafika google