źródło : grafika google |
mniej kalorii niż jego standardowy odpowiednik (produkty stałe nie powinny przekraczać 40 kcal na 100g produktu, natomiast jeżeli chodzi o płyny to wartość ta powinna wynosić mniej niż 20 kcal). Jednak jeżeli na czymś zaoszczędzono to gdzieś trzeba było uzupełnić braki. Dlatego właśnie warto czytać etykiety. Ponieważ to właśnie z niej najlepiej będzie nam wywnioskować czy produkt faktycznie jest light czy to zwykły chwyt marketingowy.
Jak więc zwykły produkt „odchudza się” do produktu light?
Jak wspomniałam wcześniej, aby produkt mógł być nazywamy light musimy obniżyć jego wartość kaloryczną o 30%. Jednak, aby co można było zabrać należy to uzupełnić innymi składnikami. Najczęściej zmieniona zostaje ilość cukru w produkcie. Jednak, aby dany produkt nadal był słodki dodaje się sztucznych „słodzików” takich jak aspartan czy sacharyna. W ten sposób wyrób wciąż ma rozkoszny, słodki smak, a ilość kalorii jest o połowę mniejsza. Jednak i tutaj jest PUŁAPKA! Często w słodyczach typu light, np. w czekoladach, cukier zastępowany jest większą ilością tłuszczu. W rezultacie zjadając tabliczkę takiej czekolady dostarczymy naszemu organizmowi takiej samej ilości kalorii co po zjedzeniu normalnej czekolady! Zgubne mogą okazać się również jogurty owocowe reklamowane jako te o 0% zawartości tłuszczu. Wystarczy tylko zdrowy nawyk spojrzenia na etykietę, aby dowiedzieć się, że niektóre z nich zawierają więcej węglowodanów i więcej kalorii od zwykłych naturalnych jogurtów. Ponadto zawierają również bardzo małą wartość odżywczą. Dlatego też lepiej jest kupić sobie zwykły jogurt naturalny, parę owoców i samemu zrobić sobie jogurt owocowy. Paradoksem spożywania produktów w wersji lekkiej – która z założenia ma pomagać ludziom w pozbyciu się nadmiernej wagi – jest fakt, że spożywając ją możemy jeszcze bardziej przytyć. Po zjedzeniu odtłuszczonego, pozbawionego cukru w naturalnej postaci produktu bardzo szybko dopada nas głód przez co sięgamy po przekąskę. A czasami – jak wiemy – na jednej przekąsce się nie kończy czego skutkiem jest nie utrata, ale przybranie na wadze.
Jedz mniej i przez to zdrowiej
Czasami lepiej dla naszego zdrowia jest zrezygnowanie z dietetycznej wersji danego produktu i zaspokojenie swoich potrzeb normalnej wersji wyrobu, ale w mniejszej ilości. W ten sposób dostarczymy
wszystkich składników potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu, a przy tym nie narazimy się na utratę cennych witamin i składników mineralnych. Niskokaloryczne produkty powinny być rarytasem spożywanym w ograniczonych ilościach przede wszystkim dla dzieci, kobiet w ciąży oraz osobom starszym. Dlaczego? Główną przyczyną jest zawartość sztucznych zamienników różnych składników oraz zagęszczaczy, które spożywane w większych ilościach mogą powodować biegunki oraz bezsenność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz